czwartek, 31 lipca 2014

Dłuuuga nieobecność

   Cześć! Nadszedł dzień, aby w końcu włączyć ten komputer i zacząć pisać nowy post. Po długiej, wręcz bardzo długiej nieobecność należy nadrobić stracony czas. Mam dla Was zdjęcia, które napstrykałam w ostatnim czasie. Ale zanim zaczniemy, chciałabym zapytać Was, jak spędzacie wakacje. A więc, "Jak spędzacie wakacje?" :) Czekam z niecierpliwością na Wasze komentarze z relacjami!
                                                                           ~ | ~ | ~
   Sezon kleszczy już dawno się rozpoczął, ale moim Szpicom teraz "na poważnie" dają się we znaki te liczne potworki. Większość blogowiczów już zakasała rękawy i dzielnie walczy przeciw tym pasożytom. W zoologu kupiłam niedrogi środek, który pomoże (mam nadzieję) Kalusi i Szafisiowi.






*Jak widzicie preparat jest w formie spray'u. Myślę, że pomoże chociaż ciut. Środek ten o zawartości 100ml  płynu wzięłam raczej na próbkę, gdyż taka ilość "rozpływa się" w zatrważającym tempie.*


   Zakupy nie skończyły się na kupnie preparatu, oj nie :) Dodałam jeszcze Dentastix'y, które wbrew ogólnej opinii, moim Szpicom bardzo smakują. A przecież to jest najważniejsze, prawda? Nie obeszło się bez smaczków. Z półki sklepowej wybrałam te najbardziej lubiane przez moje pieski. Są to Rolls'y od Trixie. Polecam je każdemu, gdyż są wonne, nie brudzą, są sprężyste, a niewielki rozmiar i łatwość przełknięcia sprawia, że idealnie nadają się na motywatory podczas szkolenia.


 

*Smaczki Rolls od Trixie wyglądają i smakują apetycznie. Moje psiny są zachwycone! W dotyku przypominają kiełbaski, są miękkie co jest dodatkowym plusem. Za 75g zapłaciłam coś około 8zł. *


    Za 1,80/szt kupiłam także 2 kości ze spreparowanej skóry. Na ogół moim Wilczkom smakują, ale tamtego dnia widocznie nie miały na nie ochoty. Te "gryzaki" to idealne "zabijacze czasu". Nie każdy pies lubi żuć i miętolić, ale moje to bardzo kręci :)

*Kostki wielkością są proporcjonalnie dogodne dla dużego psa, lecz dla małego kuzyna mogłyby wydawaćsię zbyt duże. Dla nas są całkowicie odpowiednie, zwłaszcza że nieprzesadnie kosztowne.*

    ~ | ~ | ~

   Niedawno byłam u cioci na wsi. Mieszka tam uroczy, lecz nieco przerażający Bernardynek o niezwykle pasującym do rasy imieniu - Berni :) Gigant ma ok. 2 lata, ale zachowuje się jak duży szczeniak. Biega, skacze, jak na takiego klocka jest pełen energii. Ten olbrzym jest większym przytulasem niż obrońcą posesji, więc gości jak najbardziej toleruje. Nie przeciągając, dodaję parę fotek Bernisia.
 
 
 

*Widzicie wielką, wystającą mordkę? To Berni wyczekujący gości :) *


    Jeszcze tego samego dnia ciocia dała mi stare, ale stosunkowo w dobrym stanie szelki. Zdjęcia robiłam od razu, przed wyczyszczeniem. Nie są jeszcze do końca gotowe, gdyż w obwodzie klatki piersiowej są zbyt szerokie, a dodatkowych dziurek nie ma. Dorobi się może ze dwie, by zachować proporcje. Materiał od wewnętrznej strony jest miękki i nie ociera skóry psa. Jestem zadowolona z tego prezentu, ponieważ zaoszczędziłam cenne pieniądze.

* Szelki jeszcze przed "renowacją". Od wewnętrznej strony wyłożone miękkim materiałem chroniącym od zatarć. Metalowe elementy nieco zerdzewiały, ale to nie stanowi żadnej szkody.Jedynie regulacja zostaje do udoskonalenia.*

 ~ | ~ | ~

       Przeglądając zdjęcia natknęłam się na fotki grzebienia, który został kupiony dość dawno temu. Zgrzebło jest marki Trixie i głównym jego zadaniem jest wyczesywaniem martwego włosa. Kosztowało dość sporo, konkretnie 40,50 zł, ale jestem z tego absolutnie zadowolona, jest bezkonkurencyjne! Łatwe do czyszczenia, w zasadzie sierść bez oporu zsuwa się ze metalowej części grzebienia. Kłaków było co niemiara :-D

* Dla nas ten zakup był jak najbardziej udany! Szczotka ma same zalety, może jedyną wadą jest dość wygórowana cena, ale było warto. Wygodna rączka, łatwość wyczesywania i czyszczenia sprawiają, że zabiegi pielęgnacyjne stają się przyjemniejsze dla psa, jak i opiekuna.*


~ | ~ | ~ 

 Już bym zapomniała! Miałam Wam pokazać zdjęcia zrobione na jednym ze spacerów. Szafirek wygląda jak nie ten pies, straciłam do z oka no i wszedł w jakąś wodę. Za to uchwyciłam śmieszną minkę Kali, gdy się otrząsała. Zapraszam do oglądania 2 fajnych zdjęć :)

* Szafir śmieje się do obiektywu. Pewnie mów:"Podziwiajcie mnie, jestem taaaaki piękny!" :*. Kala zaś nie ma powodów do dumy. Jak najszybciej otrzepuje się w obawie o swój arystokratyczny wygląd ^^.*


 ~ | ~ | ~

 Na dzisiaj chyba koniec zdjęć, nowości i innych bajerów. Jak podobała Wam się notka? Przyłożyłam się (niesamowite!) do zgrania jej w spójną, zgrabną całość. Dziękuję wszystkim moim czytelnikom za zostanie ze mną, pomimo mojego opornego charakterku. Nieźle się dopasowaliśmy z Kalusią i Szafiśkiem, co nie? :)


 Pozdrawiamy, do następnej notki ;-)

MDB i Szpice




niedziela, 29 czerwca 2014

Plany na wakacje!

    Cześć! Wracam do Was, tylko na innym blogu. Myślę, że nadal będziecie motywować mnie komentarzami, gdyż jest to dla mnie bardzo ważne. Ale już mniejsza z tym. Jak podoba się Wam szablon? Bardzo przyłożyłam się do tej roboty. Siedzenie w kodach HTML to czasochłonne zajęcie... ale było warto:) Jak pewnie zauważyliście dodałam nowy gadżet-układanka. Zdjęcie będę zmieniać co tydzień, więc warto zaglądać. Przepraszam z góry z niedziałające niektóre podstrony. Nie miałam już czasu na dalsze grzebanie w kodach.
    Jak większość blogowiczów, chciałabym dodać post dotyczący moich planów na wakacje. A muszę przyznać, że będą spędzane dość aktywnie:) A więc dla poprawy estetyki moje postanowienia wypiszę w podpunktach:
  • Malamut w czerwono-czarnym plecaku

    backpacking-Tak, mam zamiar wyruszać na dłuuugie wędrówki z moimi wilczkami. Oczywiście każdy z moich podopiecznych będzie wyposażony w wygodny plecaczek z sakwami po obu stronach. Na początku będziemy ćwiczyć z małym obciążeniem. Myślę, że Kalusia i Szafiś polubią te przechadzki po lesie z ładunkiem. W końcu to psy zaprzęgowe, muszą się wymęczyć :)




 
  • weight pulling-Nie jest to kosztowny sport, ale ile daje satysfakcji! Jeśli nie orientujecie się w tym temacie chętnie podam kilka zdjęć, które wszystko Wam wyjaśnią. Jestem zdania, że to właśnie Szafir będzie górować w tej dyscyplinie, gdyż Kala jest drobniejsza i słabsza i mogłaby sobie z tym nie poradzić.